Piąty obiekt mostowy wykonany przez Wojsko Polskie, oddany został do użytku.
Mieszkańcy Rokicin Podhalańskich mogą już korzystać z nowej przeprawy przez rzekę Raba. Obiekt łączy dwie części miejscowości oraz Rokiciny Podhalańskie z innymi sołectwami, stanowi również połączenie z drogą krajową E7. Podobnie jak cztery poprzednie obiekty, także i ten wykonany został przez Jednostkę Inżynieryjną Wojska Polskiego z Niska, dzięki środkom z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
Otwarcie dokonane zostało 15 grudnia, przy udziale Szefa Inżynierii Wojskowej płk Piotra Króla, Dowódcy 2 Pułku Inżynieryjnego płk Marka Wawrzyniaka, Dowódcy 3 Batalionu Inżynieryjnego ppłk Zbigniewa Drożdżewskiego, a także wójta gminy Raba Wyżna Pana Andrzeja Dziwisza, starosty nowotarskiego Pana Krzysztofa Fabra, zastępcy wójta Pana Rafała Grygorowicza oraz radnych gminy. W spotkaniu licznie uczestniczyli mieszkańcy sołectwa, którzy wyrazili swoją wdzięczność dla wójta oraz wojska, za wykonaną pracę i wykonanie mostu. Obiekt ten był kilkakrotnie zagrożony zniszczeniem podczas powodzi, ostatnio w maju 2014 roku.
Poświecenie obiektu dokonał Kapelan 3 Batalionu Inżynieryjnego ks mjr Robert Krzysztofiak wraz z Proboszczem Parafii w Rokicinach Podhalańskich ks. Antonim Sycem.
Z okazji powstania kolejnego mostu, nasza regionalna poetka Izabela Zając napisała wspaniały wiersz:
Raba od wiek wieków z rzeką jest związana.
Raz mało , raz dużo – po pas, po kolana,
Jednak płynie zawsze – takie prawo wody.
Daje dużo szczęścia lecz i niewygody
Bo gdy miłość parę na dwóch brzegach chwyta
Spotkanie wypada na środku koryta!
I jakże się poddać miłosnej przygodzie
Gdy po pas się stoi w zimnej , górskiej wodzie?
Stąd niewiele ślubów, jeszcze mniej się rodzi…
Nie wspomnę o niżu przy dłuższej powodzi.
Wójt Dziwisz wychodząc naprzeciw miłości,
Zaprosił saperów – jakże miłych gości,
by przy ich pomocy i za sprawą mostu
doprowadzić w gminie do dzieci przyrostu…
Zaznaczam – NIE CHODZI O WKŁAD OSOBISTY!
Wkład MOSTU w tej sprawie jest wręcz oczywisty!!!
Wojsko w dzień i w nocy starań nie szczędziło,
Pięć solidnych mostów Rabie zostawiło…
…
W tym szczęściu rzecz straszna stała się - niestety.
Bo na tle saperów – zgłupiały kobiety!!!
(Wiem sama po sobie, bo też Was żegnałam
A po tym odjeździe – trzy noce płakałam…)
Bez Was - nasze baby tak smutno się czują,
Że , by Was zatrzymać – przęsła podkopują!!!
Dwie wojny za nami… ludzie pokój czują,
A tu w Rabie baby mosty atakują!!!
W nocy, podczas akcji, świecą latarkami,
Brodząc w zimnej wodzie - kopią pod przęsłami.
Wszystko z zamierzeniem: NIECH MOST WODA ZMIECIE,
BO JEDYNIE WTEDY ZNOWU PRZYJEDZIECIE!!!
…
Widząc to – plan wójta okazał się prosty:
„Wezwać znów saperów – niech budują mosty…”
To dla dobra wszystkich : i kobiet , i gminy:
Lepsze przecież mosty niż na polu miny!
…
Dziś sami widzicie – w głowie się nie mieści,
W Rabie most przy moście – co metrów trzydzieści!!!
Ten też nie jest końcem z mostami przygody,
Bo Raba jest długa i pełno w niej wody.
A wiem, że wójt Dziwisz zaczął już planować,
By z Wami kolejne mosty pobudować.
Ja też się nie żegnam – do tego daleko,
Bo : Wójcie…Żołnierze… TEŻ MIESZKAM NAD RZEKĄ!!!
Izabela Zającówna
Galeria zdjęć tutaj.